Błękit nieba - drink.
Lato, słońce i plaża, o tym mogę już pomarzyć bo urlop już minął. Ale po pracy warto pomyśleć o drinku;) Zachęcam do wykorzystania przepisu, który zamieściłam w COOLmagu.
Kolejny dzień w biegu od 7.30, jestem u babci. Zajmuję się nią, dziś miała problem by wziąć tabletki. Bywa ciężko, jak przekonać starszą osobę by połknęła tabletki? Skoro widać, że zapomniała jak to się robi. Nie jest taka rozmowna jak kiedyś. Widać natomiast, że dalej kocha muzykę. Oglądałam z nią dziś program muzyczny a ona śpiewała! Tyle radości;) Chyba nagram na płytę przeboje z jej lat młodzieńczych, może sprawię jej choć odrobinę przyjemności. O 11 wejdę do domu, by zrobić szybko obiad i wywiesić pranie. Po upływie 1,5 godziny już będę w autobusie aby jechać do pracy.
Dni mijają, jestem w biegu. Niech mi tylko ktoś powie, że ja ruchu nie mam ! Dlatego stąd to rozmarzenie, nad błękitem nieba i tęsknota, za takim jak to się teraz utarło " leżingiem, plażingiem" i relaksem przy drinku.
Nie napisano jeszcze komentarzy. Zapraszam więc do dyskusji...
Miło mi że przeczytałeś\łaś mój post. Pozostaw ślad po sobie - też lubię czytać:)