Spaghetti z pomidorkami koktajlowymi.
Przepis zaczerpnięty z książki " Smak łowi Makłowicz" - osobiście gorąco ją wszystkim polecam, przepisy są proste, składniki ogólnodostępne. A dania? Wcale nie są skomplikowane i wyglądają pysznie. Gorąco polecam przepis na spaghetti, który zmodyfikowałam - ponieważ nie miałam białego wina:)
Składniki:
500 g spaghetti
4 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia
2-3 ząbki czosnku
2 łyżki pasty pomidorowej (koncentratu)
100 ml czerwonego wytrawnego wina
kilkanaście pomidorków koktajlowych
2 łyżki pasty pomidorowej (koncentratu)
100 ml czerwonego wytrawnego wina
kilkanaście pomidorków koktajlowych
świeżo mielony czarny pieprz
świeżo starty parmezan lub grana padano do posypania
sól
świeżo starty parmezan lub grana padano do posypania
sól
Przygotowanie:
Na głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy drobno posiekany czosnek do zeszklenia.
Dodajemy wino i pastę pomidorową i trzymamy na mocnym ogniu, aż wino prawie całkowicie odparuje.
Wrzucamy umyte i przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe i gotujemy jeszcze 2-3 minuty, pilnując, aby stały się miękkie, ale się nie rozpadały. Sos doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Gotujemy makaron, pilnując czasu podanego na opakowaniu – makaron musi być lekko twardy, czyli al dente, a nie rozgotowany. Dodajemy do przygotowanego sosu odcedzony makaron, całość dokładnie mieszamy. Gotowe spaghetti nakładamy do misek lub głębokich talerzy i podajemy posypane świeżo startym serem.
Dodajemy wino i pastę pomidorową i trzymamy na mocnym ogniu, aż wino prawie całkowicie odparuje.
Wrzucamy umyte i przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe i gotujemy jeszcze 2-3 minuty, pilnując, aby stały się miękkie, ale się nie rozpadały. Sos doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Gotujemy makaron, pilnując czasu podanego na opakowaniu – makaron musi być lekko twardy, czyli al dente, a nie rozgotowany. Dodajemy do przygotowanego sosu odcedzony makaron, całość dokładnie mieszamy. Gotowe spaghetti nakładamy do misek lub głębokich talerzy i podajemy posypane świeżo startym serem.
Nie napisano jeszcze komentarzy. Zapraszam więc do dyskusji...
Miło mi że przeczytałeś\łaś mój post. Pozostaw ślad po sobie - też lubię czytać:)