Zlamana deklaracja. Sernik z manna i brzoskwiniami.
Ciast miałam robić coraz mniej w końcu waga pokazuje coraz więcej. Niestety w głowie tworzę kolejne projekty kulinarne. Mam nowe inspiracje związane z wypiekami wobec których nie mogę przejść obojętnie. Nastał ten moment, że powinnam jednak wejść na wagę a nie rzucać ja w kąt łazienki czekając, aż menda przeprosi za swoje zachowanie i wskaże choć 2 kg mniej na liczniku. Wiem jednak, że taka sytuacja nie będzie mieć miejsca dopóki sama nie wezmę się w garść. Ale może chociaż serniczek będę mogła zjeść... Pewnie, że będę mogła! Tylko taki bez cukru, glutenu, nabiału ... taki ogólnie bez ;)
Składniki na spód:
- 300 g korzennych ciasteczek lub herbatników
- 150 g płynnego masła
- 1 kg twarogu śmietankowego
- 7 jaj
- 1 szklanka cukru
- 3/4 szklanki kaszy manny
- 1/2 kostki miękkiego masła
- 4-5 połówek brzoskwiń z puszki
Przygotowanie:
Ciasteczka kruszymy i łączymy z masłem. Całość wykładamy na blachę o wymiarach 25x35 dokładnie dociskając. Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy po łyżce masła i twarogu - ucieramy na gładką masę. Partiami wsypujemy kaszę a następnie pokrojone odsączone z zalewy brzoskwinie. Białka ubijamy na sztywno i delikatnie łączymy z masą twarogową.
Pieczemy w temperaturze 160 stopni C przez ok 65 min. W razie konieczności gdy istnieje obawa, że sernik potrzebuje więcej czasu. Nakrywamy wierzch folią aluminiową by się nie przypalił.
Po upływie
tego czasu wyłączamy piekarnik, ale nie otwieramy drzwiczek jeszcze
przez około 30 minut, potem je uchylamy i studzimy przez kolejne 30,
następnie wyciągamy na blat. Dzięki temu zabiegowi sernik ładnie równomiernie delikatnie opadnie.
Napisano już 2 komentarze/y. Dyskusja powoli się rozwija...
Któż oparł by się serniczkowi...? Ja z pewnością nie :)
OdpowiedzUsuńJa też bym się nie oparła ;-) do takich pyszności nie mam silnej woli :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi że przeczytałeś\łaś mój post. Pozostaw ślad po sobie - też lubię czytać:)