Jabłecznik mamy o zgrozo lecą kilogramy..
Moja mama jakoś specjalnie mistrzynią ciast nie była ale jabłecznik to uwielbiałam.
Tak z margaryną nie to co teraz wszędzie zdrowe tłuszcze, prawdziwe masło czy olej kokosowy. Kiedyś nie było takich rarytasów a jednak jabłecznik smakował niesamowicie. Najbardziej lubię taki jeszcze ciepły wyciągnięty z blaszki podany z lodami. W sumie nawet nie zorientowałam się gdy blaszka zrobiła się pusta. Tak wiem taka rozpusta a tu Nowy rok! Przeważnie ludzie witają go z mocnym postanowieniem poprawy: " Nie zjem już więcej szarlotki ani serniczka!". Niestety moja wola jest słaba bardzo słaba, co można zauważyć patrząc na moje krągłe kształty. Dlatego kilogramy wciąż lecą i lecą tylko
w górę. Jeśli i Ty nie liczysz kalorii i szukasz pomysłu na... coś z jabłkami. To tak ten przepis
jest dla Ciebie poczęstuj się.
Składniki:
- 2 kg jabłek
- 500 g mąki
- 250 g margaryny
- 4 żółtka
- 175g cukru
- 2 łyżki śmietany
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka kaszy manny
- cynamon do smaku
Przygotowanie:
Obrane jabłka kroimy na cząstki a potem w grubsze paski. Do garnka o grubym dnie nalewamy odrobinę wody dodajemy pokrojone jabłka wymieszane z cynamonem i łyżką cukru. Smażymy do momentu, aż zmiękną. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i siekamy z margaryną. Dodajemy żółtka, cukier, śmietanę i dokładnie wyrabiamy. Ciasto dzielimy na dwie części, każdą rozwałkowujemy. Na dużą blachę z piekarnika (ok 25x35) uprzednio wyłożoną papierem do pieczenia, wykładamy pierwszą część ciasta. Następnie jabłka oraz pozostałą część ciasta. Nakłuwamy widelcem i posypujemy cukrem. Pieczemy ok 50 minut w temperaturze 180 stopni.
Napisano już 2 komentarze/y. Dyskusja powoli się rozwija...
Ja poproszę :) Kilogramy z takiego jabłecznika chętnie przygarnę ;)
OdpowiedzUsuńKto by się przejmował kaloriami jak takie pyszności na stole!
OdpowiedzUsuńMiło mi że przeczytałeś\łaś mój post. Pozostaw ślad po sobie - też lubię czytać:)