Mama Daj Jeść

Mama Daj Jeść

Blog o gotowaniu i codzienności z przymrużeniem oka.

Sernik Chmurka na czekoladowym spodzie.

0

Mówiłam, że nie będę nic robić na święta. A jaki jest tego rezultat? Skończyło się jak zwykle. Lodówka pęka w szwach. A może chodziło mi o to, że nie będę "nic robić" w związku z ćwiczeniami? Bo to akurat jest prawdą, pora dać sobie kilka dni regeneracji.  Cieszą mnie efekty- są widoczne i dziękuję za wszelkie miłe słowa. Rosnę w siłę! 

Dawno nie robiłam sernika na zimno. Postanowiłam, zrobić radochę mężowi i przygotować jego smakołyk. Będąc na zakupach, wielce się zdziwił, że nie zrobię sernika z torebki! Co to to nie !:)
Mój sernik to improwizacja spojrzałam do lodówki, kupiłam twaróg i kombinowałam. Zawsze przy serniku na zimno nie mam cierpliwości do galaretki. Jestem jak to mówią w gorącej wodzie kompana i ciężko mi poczekać parę chwil by galaretka tężała, i dopiero wtedy zalać nią sernik. Dlaczego Sernik Chmurka? Bo jego konsystencja przypomina mi chmurkę, a smak - niebo. Zresztą oceńcie Sami.

Składniki:

140g pokruszonych ciastek digestive
100g rozpuszczonego masła
łyżka kakao
kilka łyżek płynnej czekolady
500g twarogu półtłustego ( u mnie Bieluch)
200g cukru
aromat cytrynowy bądź sok z cytryny
laska wanilii
20g żelatyny
100ml wrzątku do rozpuszczenia żelatyny
150g jogurtu greckiego
300ml śmietany tortowej 36%

Przygotowanie:

Pokruszone ciastka mieszamy  z rozpuszczonym, ciepłym masłem na jednolitą masę. Dodajemy kakao i czekoladę- mieszamy. Tortownicę wykładamy folią, a następnie ciastkami z masłem. Dobrze dociskamy. Miksujemy twaróg, cukier, aromat cytrynowy. Kremówkę ubijamy na sztywno.A żelatynę rozpuszczamy w 100 ml wrzątku i jeszcze ciepłą  miksujemy z jogurtem. Do masy serowej dodajemy jogurt z żelatyną i ubitą kremówkę.Miksujemy i wykładamy na ciastka. Przykryć i wstawić do lodówki. Jak masa stężeje, układamy na niej owoce i zalewamy galaretką.

Podobne posty

Nie napisano jeszcze komentarzy. Zapraszam więc do dyskusji...

Miło mi że przeczytałeś\łaś mój post. Pozostaw ślad po sobie - też lubię czytać:)